Sirocco, czyli jak mówią źródła: suchy i gorący wiatr wiejący w basenie Morza Śródziemnego. Geneza nazwy jest interesująca, z przyjemnością dowiedziałabym się dlaczego akurat taka nazwa, bo uwielbiam rozwiązywać zagadki związane z nazwami restauracji. Skąd właściciele czerpią inspirację, by ich miejsce nazywało się właśnie tak. Jedno jest pewne, Sirocco jest doskonałym miejscem na spotkanie z przyjaciółmi i rodziną! Obsługa jest tutaj na medal, a czas upływa niezwykle miło i przyjemnie. Dania przygotowane ze szczególną dbałością o estetykę talerza! Zresztą, zaraz zobaczycie sami.
Sirocco to restauracja debiutująca na Restaurant Weeku w Olsztynie.
Przypominam jeszcze szybko, na czym polega festiwal Restaurant Week Polska:
W cenie 69,99 zł możesz spróbować: przystawkę, danie główne i deser, a w prezencie dodatkowo otrzymujesz cocktail od Partnera na bazie Martini Fiero & KINLEY Tonic Water w wersji z alkoholem lub bez. Wystarczy poinformować obsługę o swoich preferencjach.
Odkrywaj najlepsze Restauracje dzięki wygodnym i szybkim rezerwacjom online. Rezerwuj wizualne doświadczenia smakowe i dziel się nimi ze Znajomymi i Bliskimi. Rezerwacji dokonasz na: https://festival.restaurantclub.pl/restaurantweek
Wybierz interesujący Cię region, liczbę osób, menu A lub B, zarezerwuj i opłać. A potem w wybranym terminie staw się w wybranej restauracji i ciesz się smakiem oraz czasem z bliskimi 🙂
Odwiedziłam Sirocco z rodzinką, bo uznałam, że RW to świetna okazja, jakoś zawsze ciężko się zmobilizować, żeby odwiedzić wszystkie lokale na starówce. Myślę, że to był świetny wybór, by odwiedzić to miejsce!
Co dobrego czeka Was w tej edycji w Sirocco?
Menu A
Przystawka: Carpaccio z buraka – marynowany burak, rukola, ser owczy, granat, oliwa ziołowa. Bardzo lekka, klasyczna wersja buraczanego carpaccio, która zaskakuje jednak dopiero po połączeniu wszystkich składników ze sobą. Kremowość serka, ostrośc rukoli, słodycz buraka, kwaskowatość granata. Dorzuciłabym tu jednak więcej oliwy ziołowej, ale ja jestem psychofanką buraków, więc jem je na milion sposobów, stąd moje wzmożone oczekiwania 😉 Przystawka jednak doskonała przed jakże pożywnym i niezwykle zaskakującym daniem głównym.
Danie główne: Makaron tortellini z sepią, farsz z wędzonym łososiem, pomidorki cherry, papryczka peperoni, imbir, świeża bazylia, białe wino, sok z cytryny, oliwa ziołowa.
I za takie dania kocham właśnie Restaurant Week! Ciekawa forma, niebanalny smak, połączenia smaków które zasmakują, a jednocześnie cieszą, bo wiesz, że jesteś we właściwym miejscu i próbujesz czegoś nowego, interesującego, innowacyjnego. Zjadłam wszystkie! 🙂
Deser: Semifreddo waniliowe z płatkami migdałów i karmelem, piana mango, wafelek, owoce, mięta. Wspaniałe! Po tak obfitym obiedzie deser idealny. Lekki, a jednocześnie łączący w sobie różne formy, tak jak lubię najbardziej! Coś chrupie, coś się rozpływa, coś chłodzi, coś odświeża. Jest wszystko! Ach… 😉
Menu B
Przystawka: Krem z selera – pieczony seler, czips z selera, piana z buraka, śmietanka – przepyszny! Bardzo dobrze doprawiony i idealnie wyważony smakowo. I to podanie!
Danie główne: Stek ze schabu sous vide młode opiekane ziemniaki, karmelizowana pietruszka, karmelizowana marchewka, grillowana sałata rzymska, sos miodowo-musztardowy.
Porcja zacna! Dużo warzyw, dużo mięsa, dużo sosu – tak, jak lubimy najbardziej! Soczystość i delikatność mięsa podkręcił wyrazisty sos musztardowy na bazie musztardy francuskiej, której jestem ogromną fanką! Do tego pieczone ziemniaczki i karmelizowane warzywa – ajajaja jak ja lubię taki połączenia! 😉
Deser: Sernik malinowy z mascarpone, mus malinowy, świeże owoce, mięta. Po takim starcie wiedziałam, że finisz na pewni też będzie przyjemny. I nie pomyliłam się. Lekki, jak chmurka serniczek, który zjadłam na spółkę z dziewczynkami. Bardzo lubię takie lekkie desery i z przyjemnością odtworzę go w sezonie truskawkowym w domowym zaciszu.
Na Restaurant Week możecie spokojnie zabrać swoje pociechy. Uprzedźcie tylko wcześniej, rezerwując miejsce, że prosicie stolik dla większej ilości osób – oczywiście możecie dać znać, że będą to Wasze maluszki.
W Sirocco dzieciaki czują się niezwykle przyjemnie. Są kolorowanki i kredki oraz dania dla dzieci. Pyszna pizza, którą nasza siedmioletnia Kalinka zjadła sama całą! A dla tych, co wolą coś pochrupać fileciki z kurczaka z frytkami i surówką. Małe brzuszki były zadowolone i szybko zasnęły na poobiednią drzemkę 😉
Wiosenne edycja Restaurant Week Polska trwa do 24 kwietnia. Macie jeszcze niepowtarzalną okazję spróbować tego pysznego menu. Polecam 🙂
Sajko N.