Od miesiąca w Olsztynie działa Niedzielny Targ Śniadaniowy.
W każdą niedzielę od godziny 11 do 14 przy ulicy Grunwaldzkiej 33 w ogrodzie restauracji Tandoor czekają na Was rzemieślnicy smaków i najlepszej atmosfery w mieście! Uwierzcie mi, że po pierwszej wizycie w tym miejscu zakochacie się i będziecie rozmyślać o kolejnym niedzielnym poranku. Moim skromnym zdaniem, Niedzielny Targ Śniadaniowy to jedno z najlepszych wydarzeń, jakie przytrafiło się ostatnio Olsztynowi.
A co dobrego czeka na Was na Niedzielnym Targu Śniadaniowym?
Mikorwarzywa. Zalożycielką Mikrowarzyw jest Kinga Młyńska. Jak sama mówi, mikrowarzywa to jadalne siewki różnych gatunków warzyw, ziół i kwiatów. Jest to tzw. żywność funkcjonalna (powszechnie znana jako SuperFood). Mikowarzywa, które możecie u niej kupić pochodzą z ekologicznej uprawy i są doskonałym źródłem witamin i minerałów. Idealnie pasują do kanapek i sałatek! Sama sprawdziłam 🙂
Więcej o Mikorwarzywach z Warmii poczytacie tutaj: https://www.facebook.com/Mikrowarzywazwarmii
Koza na Lawendzie. Małe gospodarstwo, a w nim cudowna kozia farma. Z mleka kóz, które żyją tutaj swobodnie i codziennie zajadają się zieloną trawą, powstają cudowne kozie sery. Ja skusiłam się na kozią fetę w zalewie z czosnkiem niedźwiedzim. Wspaniałości!
Więcej o Koza na Lawendzie możecie poczytać tutaj: https://www.facebook.com/kozanalawendzie
Kofikada Coffee Roastery. Właścicielem palarni kawy jest Bartek Krywczuk. Swego czasu Bartek prowadził w Olsztynie kawiarnię właśnie pod nazwą Kofikada. Oj, wypiłam tam nie jedną kawę i zjadłam nie jedno pyszne ciacho 🙂 Wspominam cudnie! Jednak jego miłość do kawy sprawiła, że sprzedał kawiarnię (w dobre ręce i teraz zowie się ona Koffik 😉 ), a sam poświęcił się swojej największej pasji, czyli paleniu autorskiej kawy. Kawy wypalanej przez Bartka możecie napić się na stoisku, a także kupić paczuszkę z ziarnami do domu i zmielić w swoim młynku. Taka kawa o poranku… sami wiecie 😉
Więcej o Kofikda Coffee Roastery poczytacie tutaj: https://www.kofikada.pl/
BoChenek. O tej miłości do chleba pisałam Wam już wielokrotnie na Facebooku i Instagramie. Michał Tomczyk, twórca absolutnie fenomenalnego pieczywa na zakwasie, które olsztyniacy pokochali już na tyle, że kolejki po słynnego “Sycylijczyka”, czyli chleb pszenno-żytni na zakwasie z oliwkami, bajgle, “Warmińskie patyki” i “Zakwasanty” ustawiają się jeszcze przed startem śniadania! “Chenek Bo” to naturalny rzemieślniczy wypiek, który koniecznie musicie spróbować. Gwarantuję Wam, że już nigdy żadne inne pieczywo nie będzie Wam już smakować. Czuć tutaj pasję i zakwas, w każdym kęsie!
Pieczywo możecie zamówić również online z dostawą do domu (!) tutaj: https://chenekbo.pl/
Kwaśne Drzewo Sauerbaum. Kozi serek fromage kupiłam przez przypadek, bo przepięknie prezentował się na wierzchu! Zresztą, spójrzcie sami na zdjęcie 🙂 Ale, ale – ten serek okazał się moim kulinarnym odkryciem! Idealna konsystencja, fantastycznie kremowy i ten smak. Cóż za szczęście, że w moim domu tylko ja jestem koneserem kozich serków – cały dla mnie!
Więcej o Kwaśne Drzewo Sauerbaum przeczytacie tutaj: https://www.facebook.com/kwasnedrzewo
Dobre Pola. To zdrowe produkty prosto z ekologicznego ogrodu warzywnego oraz sadu właścicieli. Piękne, pyszne, kolorowe i zdrowe! Wspaniały zakwas z buraka oraz kwas imbirowy, który jest podobno niepowtarzalny w smaku! Muszę zakupić przy następnej wizycie, bo kolor ma nieziemski!
Więcej o Dobre Pola przeczytacie tutaj: https://www.facebook.com/dobrepola
Kisz Me Now, czyli Jarek Poliwko i jego słynne kiszonki. Jarka znam od dawna, jego kiszonki też. Doskonałe kim chi, rewelacyjne kiszone rzodkiewki, marchewki i zakwas z buraka. Dzisiaj na śniadaniu spróbowałam jego chłodnika na zakwasie z buraka. Prze-pysz-ny! Jarek, proszę, zrób go jeszcze kiedyś, bo nie zdążyłam zrobić zdjęcia – tak dobrze smakował w to upalne południe!
Więcej o Kisz Me Now znajdziecie tutaj: https://www.facebook.com/kiszmenow
Dzika Czekolada. Rzemieślniczo produkowane tabliczki czekolady, chałwy i praliny. Skusiłam się ostatnio na białą czekoladę z pistacjami. Żałowałam, że wzięłam tę w wersji mini, bo pistacja i biała czekolada to jedno z moich ulubionych połączeń. Czekolady naprawdę pięknie udekorowane i zapakowane. Pyszne!
Więcej o Dzika Czekolada poczytacie tutaj: https://www.facebook.com/DzikaCzekolada
Chrupiąca Skórka. Naturalny chleb bez sztucznych dodatków, spulchniaczy i ulepszaczy. Gdy dzisiaj dotarłam załapałam się jeszcze na połowę chlebka z maślanką. Pysznie smakował na kolację! Chlebek można zamówić z dowozem. Dowóz we wtorki i piątki na terenie całego Olsztyna przy zamówieniu minimum 2 bochenków. Na Targu Śniadaniowym możecie kupować tyle, ile chcecie. Znika ekspresowo! 🙂
Więcej o Chrupiąca Skórka poczytacie tutaj: https://www.facebook.com/chrupiacaskorka/
Pani Jesień Naturalnie. Marta Milewska, moja serdeczna koleżanka, blogerka. Kobieta, która w tym roku wystartowała ze swoją autorską linią herbatek ziołowych. Pysznych, aromatycznych! Dzisiaj debiutowała, serwując orzeźwiające lemoniady na bazie swoich herbatek. Skusiłam się na Pigwowe lśnienie – orzeźwiającą i kwaśną lemoniadę z kwiatami czarnego bzu i truskawkami oraz miodem Wowka. No to był sztosik, wspaniale orzeźwiała! I smak, rewelacja! Koniecznie musicie spróbować. Na stoisku możecie też zakupić herbatki.
Więcej o Pani Jesień Naturalnie poczytacie tutaj: https://www.facebook.com/Pani Jesień Naturalnie
Prócz produktów, które możecie zakupić na stoiskach, każdy z wystawców stara się przygotować dla uczestników Targu śniadanie, na bazie swojego produktu. Co tydzień możecie spróbować czegoś nowego, zaskakującego, naprawdę pysznego i zdrowego! Nie wymieniłam Wam tutaj wszystkich wystawców, bo tych z tygodnia na tydzień przybywa. Zaprezentowałam Wam też powyżej te produkty, w które ja się zaopatruję i które mi smakują. Być może Wy wypatrzycie inne dobra i będziecie mieć wśród nich swoje ukochane kulinarne perełki, po które co tydzień będziecie wracać.
Prócz wystawców jest jeszcze organizator całego zamieszania – restauracja Tandoor, o której pisać Wam nie muszę, bo przecież każdy zna najlepsze indyjskie w mieście 🙂 Ula i Nikul nie tylko gospodarzą na Grunwaldzkiej, ale wspaniale karmią! Co tydzień serwują inne indyjskie przysmaki. Na pierwszym śniadanku jadłam doskonałe warzywne curry i piłam najlepsze mango lassi. Dzisiaj spróbowaliśmy break pakora z naprawdę ostrym sosem. Jak zawsze pysznie i kolorowo, jak to w Tandorze! A kto jeszcze nie ucztował w Tandorze – polecam 🙂
Śniadaniowe poranki w ogrodzie Tandoor pokochała też moja najmłodsza pociecha. Zwłaszcza, gdy co niedziela przypada Dzień Dziecka i mama pozwala rozpocząć dzień Słodkim zakwasantem z czekoladą od BoChenka i orzeźwiającą lemoniadą arbuzową od Tata Barman. Zabierajcie maluchy ze sobą i uczcie ich kultury biesiadowania, i delektowania się tym, co najlepsze dają nam nasi rzemieślnicy!
Nigdy nie wracamy ze śniadania z pustymi rękoma. Moja siatka wypełniona jest zawsze chrupiącym pieczywem, aromatycznym serem i świeżymi warzywami, które pałaszujemy w ciągu tygodnia.
Obserwując wpisy i relacje innych osób w Social Media widzę, że Targ Śniadaniowy z tygodnia na tydzień zyskuje coraz większe grono wielbicieli. Myślę, że jeszcze wiele dobrego wydarzy się na targu śniadaniowym i wiele osób doceni te prawdziwe, niepowtarzalne produkty prosto z Warmii i Mazur. Jeśli wśród czytających są jacyś rzemieślnicy smaków – koniecznie zgłoście się do organizatorów i dołączajcie do tego wspaniałego wydarzenia. Dajcie poznać innym swoje wspaniałe, regionalne przysmaki.
Takich wydarzeń, takich miejsc, takich pyszności i tej atmosfery zdecydowanie nam potrzeba. Zwłaszcza po tak długim pandemicznym czasie. Tyle dobra w jednym miejscu, tyle wspaniałych ludzi i produktów – nie pomyślałabym, że kiedyś spotka mnie taka przyjemność! Zatem drodzy moi czytelnicy, nie tylko Mazurzy i Warmiacy, nie tylko Olsztyniacy, ale wszyscy Ci, którzy będziecie w niedzielne przedpołudnie przejeżdżać przez Olsztyn koniecznie skierujcie się na Grunwaldzką i zawitajcie na Niedzielnym Targu Śniadaniowym!
I zapomniałabym – co tydzień odbywają się również różne ciekawe warsztaty o tematyce kulinarnej – śledźcie profil Targu na Facebooku – tam będziecie na bieżąco ze wszystkim 🙂
*Post nie jest sponsorowany. Piszę go z głębi serducha, wspierając lokalnych, regionalnych rzemieślników smaku. Żywność regionalna to coś, w czym lubuję się od lat i co zawszę będę wspierać i promować sam z własnej woli. W całości popieram również inicjatywę samego Targu – niech się dzieje!